Podróż trwa. Dziś miało się skończyć w Świnoujściu. Niestety spóźniłem się na prom w Ueckermunde. Coś około 20 minut. I cały misterny plan spalił na panewce. Dzięki temu miałem możność przypomnieć sobie jak się szprecha, gdyż trzeba było załatwi sobie nocleg. A po polsku jakoś nie bardzo im idzie. Po angielsku zresztą też nie.
|
Latarnia Morska |
|
Portowy grajek. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz