Postanowiłem spędzić weekend w Broku.
Wyznaczyłem sobie trasę na bikestats, wyszło ok 83 km. Dystans bez szału. Do przejechania.
W sobotę rano wsiadłem na Czarną Strzałę i pojechałem.
Kierunek Radzymin - bez szaleństw i wygłupów. Czyli boczne drogi, mały ruch i spokój :)
Trochę kluczenia po drodze bo okazało się, że ulica która na mapie jest ok na żywo ma płot w poprzek :) Takie rozrywki ludzi z Marek.Okolice ulicy Grunwaldzkiej.
Potem już prosto do Radzymina. Za Radzyminem wjazd na drogę, która idzie wzdłuż S8.
Dojechałem nią aż do Lucynowa gdzie kiedyś tworzyły się gigantyczne korki w drodze do Wyszkowa. Teraz pusto. Wszyscy śmigają S8. Dzięki temu można sobie jechać bez stresu o mijanie na gazetę.
Za Wyszkowem chciałem pojechać jak najbliżej Bugu. Na mapie nawet jest droga. Na żywo też była tylko że polna. I przez bagnisko :)
|
Przeszkoda wodna o wilgotności 100%, która zmusiła mnie do zmiany trasy. |
Wykręciłem 5 km po polach, bagnach i łąkach i wróciłem na drogę na Białystok.
Potem jak najszybciej z niej zjechałem bo spory ruch i tiry. Na szczęście zaraz był skręt na Turzyn.
Potem Brańszczyk, Udrzynek, Udrzyn, odrobina leśnej drogi w okolicy Bojan i już jestem w Broku.
Jak dojechałem na miejsce to na kołach takie cudo miałem:
| |
Pamiątka z Wyszkowa |
Tam 88km i 4h 40 minut.
Droga powrotna 82 km i 4 godziny.